Pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie od 11 sierpnia aktywnie działają, by wspólnie z innymi służbami zniwelować konsekwencje trwającej od kilkunastu dni katastrofy ekologicznej. Oferujemy nasz sprzęt, zaangażowanie naszych pracowników i wiedzę dotyczącą żeglugi śródlądowej.
Jak działają Wody Polskie w Szczecinie w czasie katastrofy ekologicznej?
- Na samym Dziewokliczu pracownicy PGW WP pomagali, a właściwie umiejscawiali aerator, który dzięki sztabowi Wojewody został do nas ściągnięty. Nasi pracownicy po raz kolejny uczestniczyli w poborze próbek na Jeziorze Dąbie. Działamy, patrolujemy w górnym biegu, co się dzieje. W tej chwili mamy w górnym biegu rzeki cztery jednostki np. w Gozdowicach i Widuchowej. W dyspozycji jest również pchacz Podjuchy wykorzystywany techniczne – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Jak mówi dyrektor Wód Polskich w Szczecinie aktywne działanie pracowników jest „niemal całodobowe” od 11 sierpnia, kiedy to fala śniętych ryb rozpoczęła docierać na odcinek Odry ulokowany na Pomorzu Zachodnim. – Działamy różnorako – mówi dyrektor Duklanowski. – Wykorzystywaliśmy nawet lodołamacz, by wyciągać ryby tak jak wyciąga się lód z trzcin. Uczestniczyliśmy także w ustawianiu zapór na Odrze. Cały czas pracowaliśmy składem ok. 25 osobowym na jednostkach pływających i jesteśmy także asekuracją z brzegu. Wody Polskie są odpowiedzialne także za przygotowanie komunikatów żeglugowych – mówi dyrektor PGW WP Szczecin.
Widuchowa kończy akcję na Odrze
- W poniedziałek była otwarta żegluga dzienna na odcinku od Krajnika, gdzie zdjęta została pława zamykająca żeglugę. Pozostała zapora, ale oglądając z bliska widać, że nie gromadzą się tam już ryby, nie są one widoczne – mówi kierownik NW Widuchowa. – Przez weekend służby porządkowe, czyli Straż Pożarna i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zakończyło działalność – dodaje.
- Zdarzało się, że pracowaliśmy do późnych godzin nocnych. Przewoziliśmy sprzęt strażacki, działaliśmy operacyjnie, by ochronić park krajobrazowy. Stanowiliśmy cenne wsparcie dla służb poprzez np. udostępnienie nabrzeży czy wsparcie w komunikatach żeglugowych – mówi Tadeusz Krajewski, kierownik Nadzoru Wodnego w Widuchowej.
Gozdowice w centrum uwagi. Prace na Odrze trwały tam kilka dni
- Zakończyliśmy pracę i teraz będziemy myć jednostki, które brały udział w akcji przez weekend. Były trzy jednostki pływające na wodzie, pracowaliśmy w czwórkę. Wspierali nas strażacy ochotnicy m.in. z Troszyna czy kadeci z Bydgoszczy. Pływaliśmy do późnych godzin wieczornych od Gozdowic w kierunku Kostrzyna i na dół w kierunku Siekierek. Naszym zadaniem było zwożenie śniętych ryb do punktu zbornego - mówi Sławomir Demczak z OH Gozdowice
Pracownicy Wód Polskich wciąż pozostają do dyspozycji Wojewody Zachodniopomorskiego w sprawie bieżących działań na Odrze.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy
Zespół Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej