Czas suszy szczególnie mocno odczuwają rolnicy – wody w niektórych miejscach województwa zachodniopomorskiego jest mało, stąd aktywne działania Wód Polskich, by sytuacja hydrologiczna pozwoliła na spokojną uprawę bez zagrożenia zniszczenia plonów. W naszym regionie działania związane z retencją korytową mają miejsce na terenie czterech zarządów zlewni: w Gryficach, Stargardzie, Koszalinie i Szczecinie. Jednocześnie Wody Polskie podejmują również kolejne działania podejmując rozmowy z samorządowcami i zachęcając do wdrażania programów, które będą promować oszczędzanie wody, wykorzystywanie deszczówki czy sianie łąk kwietnych. – Retencja to nasz priorytet. Cieszę się, że możemy w naszym regionie pochwalić się konkretnymi sukcesami – mówi dyrektor Wód Polskich w Szczecinie Marek Duklanowski.
Ina i Rega zabezpieczone. Wody Polskie inwestują w retencję korytową
Retencja korytowa to działanie poprawiające bilans wodny danego terenu. Polega na zatrzymaniu wody w ciekach wodnych, kanałach i rowach melioracyjnych. Dzięki budowie i odbudowie urządzeń piętrzących spowalnia się spływ wód, zwiększając retencję w korycie rzecznym. W efekcie następuje wzrost poziomu wód gruntowych, poprawa mikroklimatu i bioróżnorodności przy zachowaniu przepływów środowiskowych w okresach niżówkowych w ciekach. Retencję korytową możemy wspierać dzięki budowie i odbudowie urządzeń hydrotechnicznych wspomagających gromadzenie wody.
W ciągu najbliższych lat Wody Polskie zrealizują w całej Polsce blisko 645 inwestycji z zakresu retencji korytowej. Takie szeroko zakrojone działania będą miały miejsce również na terenie Pomorza Zachodniego. Rzeki, które najszerzej zostały objęte pracami to Rega oraz Ina. – W ramach projektu Life+ udało nam się przeprowadzić przebudowę jazów na rzekach oraz w wielu miejscach wykonano przepławki. Dokonano także inwentaryzacji biologicznej i przyrodniczej. Dzięki temu jesteśmy w stanie wstrzymywać wodę w kilku miejscach w korycie rzeki jednocześnie, a to skutkuje tym, że przez sieć kanałów woda zasila tereny w pobliżu rzeki przez sieć rowów i mniejszych kanałów – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie. – Podniesienie wody na jednym jazie na Inie nawet o 40-50 centymetrów powoduje, że po zamknięciu kilku kolejnych zastawek mamy od razu nawet kilkaset hektarów obszaru niezagrożonego odwodnieniem w wypadku suszy meteorologicznej. W takich miejscach, jak okolice Gryfic i Stargardu oraz w pasie nadmorskim, zabezpieczamy rolników, nawadniając tereny równinne, których na Pomorzu Zachodnim jest dużo – dodaje dyrektor Duklanowski.
Stawiamy sobie za cel przywrócenie funkcjonalności urządzeń hydrotechnicznych
Swobodnie meandrująca rzeka, z naturalnym brzegiem i naturalnym korytem porośniętym częściowo roślinami zakorzenionymi w dnie oraz naturalnymi spiętrzeniami tworzonymi przez powalone pnie pozwala spowolnić odpływ wody i zwiększać poziom retencji w okolicy. Naturalne doliny rzeczne występują w wielu miejscach naszego kraju, wspomagając działania z zakresu naturalnej retencji. Walka z suszą jest obecnie jednym z najważniejszych zadań Wód Polskich.
– Widzimy zmieniającą się strukturę opadów, w ciepłej porze roku dominują opady nawalne oddzielone czasem bez opadów przy jednoczesnych wysokich temperaturach. W efekcie mamy coraz bardziej widoczną suszę. Urządzenia hydrotechniczne, które kilka dekad temu służyły odwodnieniu pól, nie tak dawno okazały się dla użytkowników niepotrzebne i z biegiem czasu zostały zdekompletowane. Obecnie staramy się przywracać im funkcjonalność poprzez blokowanie odpływu wody z cieków, rowów melioracyjnych i kanałów. W kilkudziesięciu miejscach na terenie Pomorza Zachodniego piętrzymy wodę i już przynosi to efekty, które są dostrzegalne i chwalone przez środowisko rolnicze – dodaje dyrektor Marek Duklanowski.
Kilka dni temu na jazie Lipka nieopodal Stargardu, odbyła się konferencja prasowa z udziałem Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka, Zastępcy Prezesa Wód Polskich Krzysztofa Wosia oraz dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie Marka Duklanowskiego. Tematem była właśnie retencja korytowa, inwestycje Wód Polskich w przywrócenie funkcjonalności urządzeń hydrotechnicznych. Mowa była także o tym, jak ważne dla rolników w czasie suszy jest piętrzenie wody w takich miejscach jak właśnie jaz w miejscowości Lipka.
Mała retencja – duża sprawa. Zachęcamy do współpracy samorządowców
Wody Polskie w Szczecinie zachęcają samorządy działające na terenie regionu do działań wspierających programy retencyjne naszej instytucji. – Zachęcamy do prostych, codziennych działań, ale i do zmiany myślenia. Musimy przestać traktować wodę jako coś, czego nie chcemy w przestrzeni miejskiej. Woda jest nam potrzebna! Na osiedlach powinny być tworzone zbiorniki gromadzące wodę, z której korzystano by w okresach bez opadów, zamiast wykorzystywać do podlewania uzdatnioną wodę wodociągową. Zachęcamy do „łapania deszczówki” oraz do siania łąk kwietnych, bo te utrzymują wilgoć w glebie, obniżają koszt utrzymania, filtrują zanieczyszczenia komunikacyjne oraz obniżają temperaturę i tym samym przyczyniają się do zmniejszenia efektu tzw. wysp ciepła – mówi dyrektor Duklanowski.
Tylko racjonalne gospodarowanie wodami, czyli połączenie różnego typu przedsięwzięć z zakresu dużej, małej i bio-retencji, najskuteczniej zapobiega skutkom skrajnych zjawisk hydrologicznych. Dlatego namawiamy, by mieszkańcy miast i wsi, samorządy i organizacje społeczne aktywnie włączyli się do programu Stop suszy!