To wnioski Wód Polskich po pierwszych dniach inwentaryzacji prowadzonej m.in. na cieku Bukowa, który podczas deszczów nawalnych wystąpił z koryta podmywając domy, piwnice i ogrody działkowe na Krzekowie, Bezrzeczu oraz Gumieńcach. Wody Polskie wystąpią do Urzędu Miasta w Szczecinie z wnioskiem o pilne przygotowanie planu na działanie, które ma zapewnić mieszkańcom tych dzielnic większe bezpieczeństwo. – Postulujemy również, by kolejne inwestycje drogowe i infrastrukturalne były przygotowywane ze zdecydowanie większą starannością. Odnosimy wrażenie, że miasto zupełnie zapomniało o retencji, zmianach klimatycznych i tym, że woda musi gdzieś płynąć. Przykład ostatnich ulew jest niestety smutnym dowodem na to, że nie zabrakło tu myślenia długofalowego po stronie władz miasta – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.

   Wody Polskie obecnie prowadzą szeroką inwentaryzację cieków i rowów na terenie Szczecina. Sprawdzamy ilość oraz stan przepustów wodnych, rowów melioracyjnych, dna cieków oraz skarp. Prowadzone są bieżące prace konserwacyjne na administrowanych przez Wody Polskie ciekach. Przygotowane na podstawie tej inwentaryzacji wnioski będą służyć jako podstawa do dialogu z Urzędem Miasta w Szczecinie w sprawie naprawy sytuacji w dzielnicach w których doszło do podtopień. Na najbardziej dotkniętym opadami Krzekowie pierwsze obserwacje wskazują na niewystarczającą troskę o ilość i średnicę przepustów drogowych. - Przekrój cieku Bukowa to w dnie ok. 1 metra i jest ono umocnione faszyną, zatem ta szerokość jest stała. Wysokość skarp to ok. 2,5 metra, a górna szerokość krawędzi cieku to od 5 do nawet 7 metrów w zależności od miejsca pomiaru, czyli przekrój koryta to orientacyjnie rzecz ujmując od 7 do 9 metrów kwadratowych. Przepusty drogowe (ul. Modra, Drozdowa, Inspektowa, Korzenna i Sianokosów) mają średnicę 950 mm, dając tym samym przekrój na poziomie ok. 0,7 metra kwadratowego, czyli dziesięciokrotnie mniejszy od przekroju koryta Bukowej. Są zatem one kompletnie niewystarczającej średnicy, by swobodnie, bez wstrzymywania biegu wody, przepuścić intensywny deszcz, nie mówiąc już o deszczu ponadnormatywnym. Ta sytuacja podczas ostatniego epizodu deszczowego było przyczyną tego, że woda wypływała z koryta rzeki i przelewała się kilkunastometrowej szerokości rozlewiskiem o głębokości ok. pół metra nad jezdniami ulic Drozdowej, Inspektowej i Sianokosów. Jednocześnie podpiętrzając się zalewała okoliczne nieruchomości kilkudziesięciocentymetrową falą. Średnica tych przepustów, by zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo, powinna być zdecydowanie większa. Konstrukcyjnie robi się to montując rury o większym czy też o niekołowym przekroju. Możliwe byłoby również, by w newralgicznych punktach obniżyć rzędną jezdni w taki sposób, by przy nawalnych deszczach woda rzeki Bukowej nie występowała z koryta, a mogła się swobodnie przelewać po powierzchni nie tamując przepływu. Te sprawy leżą jednak w gestii miejskich jednostek i choć nie administrują nimi Wody Polskie, jesteśmy w stanie dla bezpieczeństwa mieszkańców dzielić się swoimi doświadczeniami z urzędem miasta – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.

    – Ponadto dochodzi do bardzo szybkiej, chaotycznej, choć przewidzianej miejskimi planami zagospodarowania przestrzennego, rozbudowy terenów miejskich na Krzekowie, Bezrzeczu czy Gumieńcach. Woda, która dotychczas swobodnie pozostawała na polach i łąkach, teraz poprzez kanalizację deszczową musi znaleźć swoje ujście w ciągu kilku minut w korytach cieków. Sama zaś kanalizacja deszczowa obliczona dla Krzekowa jeszcze w 2005 roku nie jest wystarczająca do tego, by w ciągu kilku minut przyjąć tyle wody. Są także, wcale nie pojedyncze, przypadki betonowania części posesji, które zgodnie z planem miejscowym stanowić powinny tzw. powierzchnię biologicznie czynną. W takich miejscach woda, zamiast pozostawać w glebie w obrębie posesji, spływa szybko i powoduje podtopienia w innych miejscach.

   Oczywiście, że możemy mówić, iż doszło do anomalii pogodowej, że spadło w kilkanaście godzin tyle deszczu, co przez kilka tygodni. Nie jestem jednak przekonany czy tym można tłumaczyć często zupełnie bezrefleksyjne betonowanie ogromnych przestrzeni bez troski o retencję wody – dodaje Marek Duklanowski.

   Pracownicy Wód Polskich w Szczecinie nadal aktywnie pracują w terenie. Bez zmian trwają prace mające na celu oczyszczenie koryta cieku Bukowa i dopływów. Na miejscu działają pracownicy  Obiektu Hydrotechnicznego i Zarządu Zlewni.